piątek, 20 lipca 2018

BoJack Horseman - sezony I - IV [SIS]


Hej, hej! Jak wspominałam w moim poście o aseksualizmie w serialach, postanowiłam wrócić do BoJacka Horsemana, którego oglądanie początkowo porzuciłam po jednym odcinku. Jednak od tamtego czasu wciąż mnie ciekawił i wróciłam. I zostałam. I mogą być spoilery, bo się pogubiłam, co było, w którym sezonie...

Słowo wstępne
Planowałam napisać nie-recenzje każdego sezonu oddzielnie, ale obejrzałam je tak szybko (głównie po to, żeby jak najprędzej dojść do wątku aseksualizmu Todda), że uznałam to za zły pomysł. A, i oglądałam po angielsku, także wszystkie nazwy i nazwiska będą w angielskiej wersji.


Fabuła
BoJack Horseman był gwiazdą popularnego w latach '90 show Horsin' Around, ale przez lata się stoczył i aktualnie jego życie krąży dookoła uzależnień i marnowania swoich możliwości. BoJack podejmuje jednak decyzję o napisaniu swojej autobiografii, przez co "zaczyna wychodzić na prostą"... albo i nie. Ogólnie jest to komedia, pomimo tego co sugeruje opis.

Bohaterowie
BoJack - BoJack jest postacią trudną do opisania, bo łączy w sobie skrajności takie jak zbyt duża pewność siebie i brak wiary w siebie. sprawia to, że na serio mnie interesuje jako antybohater.
Princess Carolyn - pracuje jako agentka talentów czy coś w ten deseń. Na początku irytująca, ale gdy się przyzwyczaiłam, zaczęłam zauważać, jak ciekawa z niej postać.
Todd - bezrobotny dwudziestoparolatek mieszkający za darmo u BoJacka. Leniwy, aczkolwiek bardzo kreatywny i zdarza mu się wpaść na genialne pomysły. Jest aseksualny (oh yeah oh yeah)
Diane - ghostwriterka, która jest równie depresyjna jak Bojack. Intelektualistka, która przez swoje poglądy pakuje się w kłopoty. Początkowo lubiłam ją jako jedyną rozsądną, ale z czasem zaczęłam dostrzegać jak duże problemy ma i w sumie wciąż ją lubię.
Mr. Peanutbutter - początkowo wydawało mi się, że będzie wredną postacią, która tylko udaje miłą, ale nie! Bohater, którego podejście do życia mnie irytowało, jednak z czasem się okazało, że właściwie je lubię.


Zalety
Przede wszystkich podoba mi się humor, który jest idealnie w punkt. Jednocześnie nie brakuje poważnych wątków i aktualnych tematów. Postacie są ciekawe, a co ważniejsze zróżnicowane, dzięki czemu każdy znajdzie kogoś z kim będzie mógł się utożsamiać (albo nawet z każdym po trochu). Ważnym element stanowi też realizm poprzez doskonałe ukazanie rzeczywistości. Szczególnie chciałabym pochwalić wątek aseksualizmu Todda, dla którego wróciłam do tego serialu. Obawiałam się, iż zostanie on dopiero pokazany w 4 sezonie, jednak był widoczny już od samego początku, chociaż rozwijał się od końca 3 sezonu. Ogólnie jestem nim zachwycona i mam nadzieję, że 5 sezon doda jeszcze więcej magii.

Wady
Pierwszy sezon jest ciężki do przebrnięcia, a w szczególności pierwszy odcinek, bo widz zostaje nagle rzucony w wir wydarzeń i nie ogarniałam w ogóle sytuacji przez pierwsze 2/3 odcinki.



Podsumowując
BoJack Horsema
n
to jeden z najlepszych seriali jakie widziałam. Potrzebowałam czasu, żeby się do niego przekonać, ale zdecydowanie było warto. Połączenie bardzo dobrego humoru oraz smutku i goryczy zaskoczyło mnie swoją dobrą jakością.



W sumie jest jeszcze jedna rzecz, o której nie wspomniałam, a mianowicie intro, które na początku nie irytowało, bo wydaje się być dość długie, ale gdy zorientowałam się, iż zmienia się w zależności od sytuacji, oglądam je za każdym razem i wypatruję różnic :D

Ciao! ~ Lena

Dzisiejszym utworem post jest... Tongue Tied Grouplove.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz