piątek, 9 kwietnia 2021

Moralność w "She-Ra: Księżniczki mocy" [PSYCHO KĄCIK]

via

Hej, hej! Już jakiś czas temu rozważałam czy nie poświęcić oddzielnego posta na opisanie moich przemyśleń jeśli chodzi o Catrę i tak sobie pomyślałam, że przy okazji poruszę też temat podobieństw i różnic między nią a Glimmer i ogólnym przedstawieniem moralności postaci w serialu She-Ra: Księżniczki Mocy. Od razu na wstępie informuję, iż będą spoilery ze wszystkich 5 sezonów, więc jeśli ktoś się boi spoilerów to teraz jest dobry moment, żeby zrobić sonie herbatkę i włączyć serial.

Tym, na co od razu zwróciłam uwagę oglądając ten serial, jest fakt, iż bohaterowie tal generalnie mają dość ciężką do określenia moralność i często postacie przedstawiane w narracji jako pozytywne robią rzeczy, które mogą być uznane za złe, a postacie niby negatywne robią także dobre rzeczy i jest to widoczne już w pierwszym odcinku, gdy poznajemy Catrę, Adorę i innych młodych żołnierzy w Hordzie. Widzimy wtedy, że w gruncie rzeczy jadą na tym samym wózku i niektórzy chcą się stosować do zasad, inni wręcz przeciwnie, ale wszyscy znajdują się w tym samym środowisku i są w gruncie rzeczy pogodzeni ze swoją sytuacją i nikt z nich nie próbuje aktywnie jej zmienić, nawet jeśli marzą o innym życiu. Samo przejście Adory na stronę Księżniczek jest kwestią połączenia przypadku, przeznaczenia i też osobowości Adory. I w momencie, kiedy Adora zmienia stronę, zaczyna się bardzo ciekawy sposób narracji, że czas na ekranie dostaje zarówno strona Księżniczek, które w tym konflikcie funkcjonuje jako ta dobra strona, jak i Horda, która jest "tymi złymi" postaciami. I no właśnie już tu pojawia się ważna kwestia, że bohaterowie będący po stronie Hordy niekoniecznie są negatywni, co widzimy na przykładzie Scorpii czy Lonnie, tylko tak wyszło, że zostali wychowani w takim środowisku. Mamy oczywiście też postacie stricte negatywne jakimi są Hordak i Shadow Weaver. A tak pośrodku tymi dwoma grupami jest Catra. Jeśli zaś chodzi o stronę Księżniczek mamy postacie takie jak Adora czy Angella, które są bez wątpienia pozytywne, a mamy też takie jak Glimmer, gdzie mimo że są dobrymi osobami zdarza im się robić złe rzeczy.

via

Zacznijmy może od Catry, bo w życiu nie spotkałam się z postacią, którą byłoby mi tak ciężko określić jak Catrę. Catra jest zarówno ofiarą przemocy, jak i sprawcą i jej historia ukazuje cykl przemocy, że ofiara zamienia się w sprawę. Samo podejście Catry do życia w Hordzie jest bardzo obojętne. Zdaje sobie sprawę z tego, że to co robi Horda jest złe, ale nie chce tego zmienić, tylko przejąć władzę niezależnie od tego czy to co robi jest moralne. W pierwszym sezonie bardzo dobrze widać, że początkowo jest wściekła na Adorę i chce sama sobie udowodnić, że to ona miała rację nie Adora i żeby Adora pożałowała, że wbiła jej nóż w plecy, co z punktu widzenia sytuacji, w jakiej byli bohaterowie było dla mnie zrozumiałe i na tym etapie życzyłam Catrze, żeby zauważyła, że to co robi to nie jest to i zmieniła swoje postępowanie, przerywając tym samym cykl przemocy. Jednak jak dobrze wiemy nie do końca tak się stało i tak jak w pierwszym i drugim sezonie uważałam, że to oczywiste, iż Catra dostanie redemption arc, tak jedno ważne wydarzenie mocno namieszało w mojej wizji serialu i mówię tu o tym, co stało się z Angellą. To jak ten wątek został potraktowany w serialu to śmiech na sali, że bohaterowie wiedzą, że Angella żyje, lecz nic z tym nie robią i uznają ją za martwą. Gdyby zostało powiedziane wprost, że Angella zginie moim zdaniem dalsze wydarzenia miałyby dużo więcej sensu, szczególnie w sezonie 5, gdzie bohaterowie zachowują się tak, jakbyśmy przeszli od sezonu 2 od razu do 5, kompletnie pomijając działania Catry, za które nie poniosła żadnych konsekwencji. Zero. Oglądając 4 sezon wiedziałam, że nie dość, że zrobią redemption arc na ostatnią chwilę, to jeszcze na pół gwizdka. Dobrze zrobiony redemption arc powinien trwać tyle, co evil arc i postać powinna ponieść konsekwencje swoich działań. Ale im dłużej myślałam na ten temat, tym bardziej doszłam do wniosku, że w tym serialu bohaterowie ogólnie nie ponoszą konsekwencji, a jak ponoszą to za rzeczy mniej istotne. I między innymi dlatego Catra jest dla mnie fascynującą postacią, bo bardzo łatwo można dostrzec wady całego serialu na jej przykładzie. 

Jednak jeśli na chwilę zapomnimy o tym wątku i przyjrzymy się bliżej jej postaci można dostrzec bardzo fajną mieszankę cech, jaką jest impulsywność, charyzma, poczucie humoru, zawziętość. Są to cechy, które przydawały się liderowi zarówno Hordy jak i Księżniczek, więc pokazuje to pewien realizm tych postaci, które zachowują się tak, jak zwyczajni ludzi by postąpili w tego typu sytuacjach. Mają mieszankę cech zarówno pozytywnych, jak i negatywnych a często to jak dana cecha jest postrzegana zależy od kontekstu. Każde z nich ma też jakiś swój cel, który niekoniecznie osiąga albo osiągnięcie go nie jest tak satysfakcjonujące, jak mogłoby się wydawać, co pokazuje moje ulubiona scena Catry:

via

I bardzo fajne jest to, że te problemy dotyczą obydwóch strony ponieważ postacią, którą można potraktować jako odbicie Catry jest najpierw księżniczka, a później królowa - Glimmer. Już na samym początku widzimy, że Glimmer jest osobą upartą, głośną, która woli działać niż myśleć nad planem. Jest gotowa do akcji i chce bronić swoich terenów, nie cofając się przed niczym, co w kontekście jej przynależności do Księżniczek, nie tyle jest czymś pożądanym, co w określonych sytuacjach przydatnym. Z punktu widzenia tejże przynależności Glimmer powinna być przedstawiona jako postać pozytywna, a jednak jako widzowie możemy bardzo łatwo dostrzec, że jest takim typem osoby, jakim byłaby Catra, gdyby dorastała w takim środowisku. Sezon 4 jeszcze bardziej podkreśla te podobieństwa, gdy Glimmer musi przejąć władzę nad królestwem. Jednak tutaj mam małe unpopular opinion, ponieważ uważam, że postępowanie Glimmer w 4. sezonie było jak najbardziej uzasadnione i podejmowała słuszne decyzje, biorąc pod uwagę warunki. Myślę też, iż finał 4. sezonu, w którym Glimmer przenosi planetę do innego wymiaru miało być odbicie finału 3. sezonu, w którym Catra odpaliła portal, jednak różnica jest taka, że otwierając portal Catra działała z myślą o zniszczeniu świata, bo wiedziała jakie będą konsekwencję, a Glimmer nie miała takich informacji na temat użycia kamieni połączenia księżniczek z kamieniami, ponieważ Light Hope zataiła je przed nią, a Bow i Adora byli zajęci tajną misją i przez cały sezon nie do końca brali pod uwagę uczucia Glimmer i pozycję w jakiej ją stawiali. Catra też za wszelką cenę pragnęła władzy i zrobiłaby wszystko żeby ją dostać i gdy do tego doszło, przerosło ją to, a Glimmer chciała władzy jednak miała swoje granicę, a gdy przyszło co do czego była w stanie podołać obowiązkom jakie na niej ciążyły. Obie postacie początkowo postrzegały władzę jako zabawę. dopóki na własnej skórze nie przekonały się, iż jest to tak naprawdę bardzo ciężki obowiązek. I co najważniejsze obie na końcu serii zrozumiały swoje błędy i zmieniły się na lepsze. Szkoda tylko, że to nie wyszło trochę bardziej naturalnie, a nie na szybko na koniec serialu.

via

Ale co ciekawe Catra i Glimmer nie są jedynymi postaci, które nie zawsze postępują moralnie, gdyż jest jeszcze pewna księżniczka, która gotowa jest poświęcić wszystko dla technologii i mówię tutaj oczywiście o Entrapcie, która jest jedną z moich ulubionych postaci z tego serialu właśnie dlatego, że przez pierwsze 3 sezonu w ogóle nie kieruje się przynależnością do grupy, tylko przebywa tam, gdzie są dla niej korzyści, czyli technologia pierwszych. Dopóki nie przejechała się porządnie na swojej gotowości do poświęcenia ludzi dla maszyn, Entrapta bez mrugnięcia zostawiła Księżniczki dla Hordy i następnie pracowała z Hordakiem nad stworzeniem portalu w celu wezwania jego brata, co było zagraniem typowo dla czarnego charakteru, a jednak Entrapta nie miała żadnych refleksji i zupełnie ją nie interesował cel, dla którego pozwalano jej majstrować z maszynami, bo dla niej liczyła się wyłącznie technologia. Ponadto Entrapta była pokazywana w stosunkowo pozytywnym świetle pomimo należenia do złoczyńców. W sezonie 5 mamy pokazane jak zmienia swoje nastawienie do ludzi i relacji międzyludzkich, ale Entrapta z sezonu 3, która ma wyrąbane na to, że dookoła niej jest wojna, bo chce tylko pracować nad technologią Pierwszych z Hordakiem ma podobny typ energii, co Double Trouble w 4. sezonie. Double Trouble to też jest świetna postać, która nie kieruje się moralnością tylko zapłatą i traktuje świat jako teatr nie przejmując się sytuacją polityczną, tylko korzystając z zamętu i odnajdując się w nim doskonale.

via

W takim razie jakie z tego wniosek? Do czego miał prowadzić ten wywód? Przede wszystkim do mojego stwierdzenia, że lubię postaci, które łamią zasady i idą własną ścieżką niezależnie od tego czy jest to dobry wybór, czy wręcz katastrofalny, ale koniec końców i tak są dobrymi osobami tylko takimi trochę zagubionymi w życiu i mam nadzieję, że pojawi się więcej tego typu historii szczególnie, jeśli będą one zrobione dobrze i redemption arc będą miały sens, bo dobrze wykonane redemption arc to złoto. Ale z drugiej strony postacie, które są złe i koniec też są fajne, gdy idą na całość jak taka Umbridge i koniec końców to i tak jest wszystko fikcyjne, więc można zabawić się z ciekawymi konceptami, jednocześnie będąc dobrym przykładem reprezentacji tak jak np. postać Entrapty.

Na dzisiaj to tyle, mam nadzieję, że jakoś sensownie przedstawiłam te rozważania, ponieważ podczas pisania kilka razy zaczynałam gubić się w omawianych wątkach, a tytuł zmieniałam tyle razy, że straciłam już rachubę...

Ciao! ~ Lena

Dzisiejszym utworem posta jest... Fractions Juniper Vale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz