piątek, 10 sierpnia 2018

Dlaczego wolę Maiko od Zutary? [SIS]


Hej, hej! Jak mogliście zauważyć stosunkowo niedużo mówię o shipach itp., co jest związane z tym, że to taki temat, gdzie każdy ma jakieś swoje opinie i zazwyczaj twardo przy nich stoi (ja na przykład tylko raz zmieniłam zdanie i chodziło o Wioletkę Baudelaire), przez co nie widzę sensu na prowadzenie zbędnych dyskusji, który ship jest lepszy, a który gorszy. Ale tym razem właśnie na to miałam ochotę.

Zanim przejdę do argumentów, informuję, iż są to shipy z Avatara: Legendy Aanga, więc będą spoilery z całego serialu. Dlatego polecam najpierw zapoznanie się z nim (bo jest fajny), chyba że lubicie spoilery, to okej. W tym poście przewinie się kilka z shipów, a mianowicie Kataang (Katara x Aang), Maiko (Mai x Zuko), Zutara (Zuko x Katara) i Sukka (Sokka x Suki). I od razu mówię, że moim zdaniem to jak przedstawiono związki w tym serialu było złe, zupełnie jakby ktoś nie wiedział jak się je tworzy i co właściwie się z nimi robi.


Kataang
Postanowiłam najpierw wypowiedzieć się na temat związku Aanga i Katary, ponieważ był sugerowany od pierwszego sezonu. Pierwszy problem jest taki, że Aang ma 12 lat, a Katara 14, a tym wieku to dużo. Aang jest praktycznie dzieckiem. Dojrzewa w trakcie tych kilku miesięcy, ale to wciąż dzieciak. Katara natomiast jest stosunkowo dojrzała i bardzo opiekuńcza. Właściwie była taką trochę matką ekipy i nijak to pasowało do podejścia Aanga do życia. Ale wszystko byłoby dobrze, gdyby nie trzeci sezon. Do zaćmienia słońca wszystko szło dobrze i wspólna przyszłość Aanga i Katary nawet wyglądała jak naturalna kolej rzeczy. Aang był w niej zabujany, co jako widz widzieliśmy dość często, a Katara chociaż bardziej tajemnicza pod tym względem to go pocałowała w policzek, to zaproponowała, żeby się pocałowali w tunelu. Co prawda bardziej okazywała uczucia względem Jeta zanim ten okazał się być na serio bad badboyem, a nie tylko takim troszkę, ale tę różnicę między jej podejściem do Aanga a Jeta można było wyjaśnić tym, że po nieudanym epizodzie z Jetem z czasem dotarło do niej, że woli dobrych gości i że z Aangiem ma naprawdę dużą szansę, bo ich związek byłby oparty na przyjaźni. A potem się pocałowali na łodzi podwodnej i wyglądało na to, że będzie już tylko lepiej.
via
I jak po takim pocałunku można nie być razem, hm? 

No i właśnie nie. Ogólnie mam problem z sezon trzecim, bo on jest taki strasznie szybki i tak jak pierwszy i drugi się ciągnęły, tak trzeci nagle przyspieszył. Od Inwazji było zdecydowanie mniej scen Aanga i Katary, a szkoda. Fakt, że Katara była mega wkurzona na Zuko, mógł być pomocny relacji Aanga i Katary, bo mógł pokazać jak rozmawiają ze sobą, sprzeczają się, jakich argumentów używają, jak próbują dojść do kompromisu, jak Aang widzi, że z Katarą nie jest dobrze, więc rozmawia z nią sam na sam z daleka od innych, jak spacerują razem po ruinach i dzielą się swoimi przemyśleniami na temat śmieci najbliższych z rąk Narodu Ognia, jak Aang pomaga jej w przekonaniu się do Zuko po tym, jak ten ją zdradził i wtedy byłaby ta scena, gdzie Zuko mówi jej o zemście. I moim zdaniem wtedy wypadłoby to lepiej. A tak mamy wkurzoną Katarę, której Zuko mówi, żeby się zemścić, na co Katara się zgadza, a Aang mówi: Ej, weźcie go nie zabijajcie, bo mnisi byliby zawiedzeni, a Katara na to: Whatever. No i później miała miejsce okropna scena na balkonie, Katar mówi Aangowi, że to nie jest dobry moment na związek skoro są w środku wojny (laska, jesteście w środku wojny i możecie w każdej chwili zginąć, więc jak nie teraz to kiedy?), a on w odpowiedzi ją całuje. Moja reakcja: Aang ty creepy idioto, pohamuj swoje żądze na 5 minut! Co to miała być za scena wyrwana kompletnie z kontekstu? Kto wpadł na pomysł, że jest potrzebna? Bo ekhem nie nie była.
via
Creepy, Aang, creepy
Katara i Aang powinni według logiki zostać parą po Inwazji i tyle. A to, że ostatnią sceną serialu był pocałunek Aanga i Katary (analogicznie) na balkonie? Ugh. Co powinno być inne żeby ten ship się udał? Postarzyć Aanga o rok, żeby miał 13 lat i przynajmniej był nastolatkiem a nie dzieckiem według amerykańskich standardów. Ale chwila, co z żartem, że Aang jest tylko dzieckiem, a Zuko tylko nastolatkiem z drugiego odcinka pierwszego sezonu? Proste, Aang miałby urodziny na początku drugiego sezonu i tyle. Co prawda 13 i 14 lat to wciąż za mało, żeby stworzyć związek na całe życie, ale już lepiej niż 12 i 14. O drugiej rzeczy już napisałam, czyli o tym, że w trzecim sezonie relacja Katary i Aanga powinna zostać pogłębiona a nie spłycona. A trzecia to oczywiście to, że powinni oficjalnie ze sobą chodzić od Inwazji i wywalić to całe gadanie o wojnie i ewentualnie zastąpić je jakąś zazdrością o to, że Katara spędza z Zuko dużo czasu, żeby była drama.
Ostatnia scena Avatara, to powinna być cała ekipa stojąca razem na tym balkonie, bo to opowieść o przyjaźni, a nie jak zdobyć laskę

Zutara
Spokojnie, o Zutarze nie będę tyle pisać co Kataangu. Chyba. W każdym razie Zuko i Katara zaczęli jako wrogowie, bo a) Naród Ognia rozwalił Katarze (i Socce) wioskę, b) Naród Ognia zabił im matkę i ojciec pojechał na wojnę, c) Zuko osobiście wbił do nich po Aanga. Także zaczęli nie łatwo i Katara go nienawidziła, a on chyba miał ją gdzieś (takie wrażenie odniosłam). Później spędzili trochę czasu razem w więzieniu z fajnymi kryształami, takimi zielonymi (Lena, nie schodź z tematu) i się okazało, że obydwoje stracili matki. Katara wierzy w jego przemianę, ale Zuko wraca na ciemną stronę mocy (Zuko idioto) i Katara jest na niego WŚCIEKŁA,  nie, nie wściekła, WŚCIEKŁA, kiedy po swojej ostatecznej przemianie chce się wkręcić do ekipy. Przez parę odcinków jest do niego wredna i ciągle mu dokucza i wcale nie ufa, ale w końcu Zuko idzie pogadać z Sokką, o co tak właściwie chodzi. Kiedy Sokka wyjaśnia mu akcję z matką, Zuko zdaje sobie sprawę, że wie kto to zrobił i proponuje Katarze zemstę. W ten sposób wybierają się na wycieczkę, dzięki której Katara czuje się gotowa, żeby wybaczyć Zuko bycie zdradzieckim idiotą (spokojnie nie użyła tych słów). Wtedy następuje słynny przytulas:
via
Słynny przytulas, który bardzo lubię

I od tego momentu zaczynają się przyjaźnić. W następnym odcinku podczas przedstawienia siedzą obok siebie i sobie dogryzają, ku niezadowoleniu Aanga, który chciał siedzieć obok Katary. To jest trochę sugestywne, że Katara i Zuko mogą czuć coś do siebie, ale biorąc pod uwagę, że to jest pierwszy odcinek, po "zemście Katary", myślę, że po prostu chcieli się bardziej zaprzyjaźnić i wspólne omawianie przedstawienia było dobrą okazją. Zresztą podczas przerw nie siedzieli razem, tylko razem z całą ekipą, a wiadomo, że jakby w grę wchodził romans, to chcieliby spędzać czas we dwójkę i próbowaliby się oddalić o grupy. A ta scena, kiedy podczas przedstawienia są pokazani jako para i się od siebie odsuwają? No bywa. Kolejna sytuacja, w której ta dwójka jest razem, to gdy lecą pokonać Azulę. Tutaj następuje sytuacja, która jest chyba najczęściej podawanym dowodem ich "miłości". Zuko i Azula robią sobie Agni Kai w ramach rozrywki... no dobra, żeby wyłonić kto zostanie władcą Narodu Ognia. Oczywiście Azula jak to Azula próbuje oszukać Zuko i wystrzela błyskawicę w Katarę. Zuko ochrania ją i sam zostaje trafiony, ale żyje, a Katara pokonuje Azulę. I po pierwsze tak, przyjaciele też mogą robić dla siebie takie rzeczy, a po drugie Zuko potrafi przekierować błyskawicę (i w sumie podpuścił Azulę, żeby to zrobiła) i wiedział, że jakby trafiło Katarę, to by była trupem na miejscu, więc chciał ją ochronić. A że mu tak średnio wyszło to inna sprawa. Tyle jeśli chodzi o przedstawienie Zutary w serialu. Mnie nie przekonało. A, i Katara ma 14 lat, a Zuko 16, co jest lepsze niż 14 i 12, ale wciąż spora luka i nie spotkałam się z udanym związkiem, w którym w nastoletnim wieku są 2 lata różnicy.
Stary, nie bądź taki do przodu, bo Ci tyłu zabraknie!

Maiko
Oczywiście, że mój ulubiony ship z całego serialu (z Sukka u boku) zostawiłam na koniec. Mai ma 15 lat, czyli jest młodsza od Zuko o rok i słyszałam nie raz, że najlepiej, żeby w nastoletnich związkach dziewczyna była rok młodsza od chłopaka, więc no pierwszy argument dlaczego Maiko jest fajne odhaczony. Mai i Zuko znają się od dziecka, bo Mai była przyjaciółką Azuli, więc siłą rzeczy jej brata też znała. Gdy byli dziećmi Azula, żeby upokorzyć Mai położyła na jej głowie jabłko i podpaliła je i wtedy Zuko rzucił się na Mai, żeby strącić to jabłko i ją uratować (taki nawyk chłopak ma, co poradzić) i wpadli do fontanny. Stąd wiadomo, że Mai miała na nim crusha. Co się działo do czasu aż Zuko został wywalony skazany na wygnanie nie wiadomo, a przynajmniej ja nie wiem. Po latach Azula zrekrutowała Mai i Ty Lee do swojego trio i razem poszukiwały avatara, aż w końcu trafiły na Zuko i rzekomo avatar został zabity, a Zuko odzyskał honor i zaczął chodzić z Mai. I to mnie wkurzyło, bo to było okropne zagranie ze strony twórców. Po pierwsze nie zostało pokazane ich spotkanie po latach ani nawet wspomniane, a po drugie nie było widać jak się do siebie zbliżają. Po prostu zostało od razu pokazane, że są parą i tyle. Ugh.
 via
Zuko, wiesz gdzie możesz sobie wsadzić ten list?

Ale dobra później ze sobą chodzą i jest odcinek poświęcony Azuli, Ty Lee, Mai i  Zuko jak próbują nieudolnie udawać normalnych nastolatków i tam związek Mai i Zuka przeżywa trudności, bo na imprezie się kłócą i Mai z nim zrywa. Później nocą na plaży odbywa się wielkie otwieranie się i każde z nich mówi co m leży na wątrobie i Zuko z Mai się godzą i później znów są razem aż do zaćmienia, kiedy to Zuko zrywa z Mai listownie (Zuko ty idioto) i ucieka szukać avatara, żeby mu pomóc. Następnie podczas akcji w więzieniu Zuko wpada ma Mai i jest bardzo dziwna scena, którą bym zamieniła na Zuko mówiącego Mai, że nie chce jej w to wciągać, że ją przeprasza albo coś w tym stylu, a nie... cisza. Jeszcze podczas tej samej akcji Mai ratuje mu życie sprzeciwiając się Azuli i mówi jej, że kocha Zuko. No jak miło, że nie powiedziała tego jemu, co nie? Tak twórcy, brawo. Zuko z Mai spotykają się ponownie, gdy Ozai zostaje pokonany i znowu są parą.
Widzicie, uśmiechają się!
 
Co bardzo lubię w tym związku to to, jak dobrze Mai i Zuko wpływają na siebie, jak dobrze się czują razem, a nawet (jak to stwierdziła Azula) Mai jest w lepszym humorze odkąd są razem. Dużo osób zarzuca Mai, że jest bez wyrazu, ale o to chodzi. Została wychowana w takich warunkach, że nauczyła się ukrywać swoje emocje i być odcięta od świata. Widać po niej, że ma pasje (na przykład te małe noże, którymi strzela), ale nie potrafi wyrażać emocji, czyli coś z czym Zuko też ma problem, ale u niego to działa w drugą stronę. Zuko jest zbyt emocjonalny, jeśli chodzi o gniew i inne negatywne emocje. Jest bardzo impulsywny, podczas gdy Mai jest bardziej flegmatyczna. Dzięki byciu ze sobą Mai uczy się jak wyrażać swoje emocje, a Zuko jak nad nimi panować. Pasują do siebie także pod względem życia w rodzinie, gdzie polityka odgrywa istotną kwestię. Mają podobne warunki, więc rozumieją swoje położenia. Wiedzą jak to jest udawać i mogą być sobą, gdy spędzają razem czas. Moim zdaniem to, jak zagmatwany jest ich związek oddaje naturę sytuacji panującej dookoła nich, tego że trwa wojna i nic nie jest łatwe,. Zuko nie wie po której stronie stać, Mai nie chce pomagać Azuli, ale boi się zbuntować. Obydwoje mają swoje problemy i wiedzą, że jeżeli postanowią przestać udawać, zostaną rozdzieleni i znajdą się w niebezpieczeństwie. Oprócz tego Mai nieraz jest pokazana jak pociesza Zuko w ciężkich chwilach i wspiera go w jego postanowieniach, a Zuko dba o Mai i stara się dla niej. Nie liczą się tylko te duże gesty, ale też te małe, codzienne.
Jedna z moich ulubionych scen

TL;DR Kataang jest zły, Zutara jeszcze gorsza, Maiko wymiata ;)

Nie spodziewałam się, że ten post wyjdzie tak długi. Obstawiałam po 5 zdań na krzyż na ship co najwięcej, a wyszła prawie rozprawka. Ja to się jedna potrafię rozpisać :D

Ciao! ~ Lena

Dzisiejszym utworem posta jest...Flawless The Neighbourhood.

2 komentarze:

  1. Świetne teksty i fajowe podpisy pod zdjęciami. Co do shipów mam takie samo zdanie - Maiko najlepszy, Sukka też super, a Kataang to takie meh. No i ta scena na koniec (Nie waż się już nigdy ze mną zrywać!) - po prostu najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! ^^ Ostatnimi czasy do moich ulubionych shipów dołączyło też Zukka, bo memiczny potencjał shipowania Zuko i Sokki jest wspaniały, ale Maiko wciąż pozostało moim numerem jeden :D

      Usuń