Hej, hej! Są takie filmy, o których usłyszymy i zapominamy o nich po godzinie. Są jednak takie, które tkwią w naszej pamięci przez lata i nigdy nie możemy się na nie zabrać i w końcu obejrzeć. Dzisiaj o filmie właśnie takim.
Słowo wstępne
O Rekinadzie słyszałam nieraz. Nawet na lekcji WOSu. W sumie dość długo zwlekałam z obejrzeniem tego filmu, bo nie do końca rozumiałam o co w nim chodzi. Czy to horror? Dramat? Film katastrofalny? Science fiction? Co to jest?! Wiecie, nie miałam za bardzo ochoty na rzeźnię totalną. Jednak w końcu musiał nadejść ten dzień. I obejrzałam. Absolutnie nie na poważnie, zupełnie dla śmiechu, ale obejrzałam.
Fabuła
Los Angeles nawiedza huragan. W jego wyniku pojawiają się setki krwiożerczych rekinów, które pragnąć pożreć ludzi. Właściciel nadmorskiej knajpy - Fin wraz z swoimi kumplami Bazem, Georgem i Novą wyrusza w niebezpieczną podróż, aby uratować swoją byłą żonę April i córkę Claudię. Wspólnie muszą zmierzyć się z potęgą rekinów i spróbować naprawić sytuację nim całe wybrzeże zostanie doszczętnie zniszczone.
Bohaterowie
Fin Shepherd - każdy film tego typu potrzebuje swojego bohatera. Tutaj tę rolę pełni właśnie Fin. Przedstawiono go jako mężczyznę perfekcyjnego, który jest urodzonym bohaterem.
George - typowy pijaczek spędzający w knajpie większość czasu. Ma nawet własne krzesło. Postać stricte komediowa.
Baz Hogan - najlepszy przyjaciel Fina. Przedstawia podejście surferów do życia. To typowy przykład towarzysza bohatera - sidekicka.
Nova Clarke - piękna chuda kelnerka. Zakochana w Finie. W pewien sposób chłopczyca. Posługuje się bronią i zachowuje zimną krew.
April Wexler - była żona Fina. Początkowo nie docenia potęgi huraganu i rekinów, jednak z czasem przyłącza się do Fina.
Claudia Shepherd - córka Fina. Nie znosi ojca. Nastawiona negatywnie do całego przedsięwzięcia.
Zalety
Film ten ogląda się przyjemnie. Czas mija stosunkowo szybko i bawiłam się dobrze. Sam pomysł również zasługuje na plusa. Jest on strasznie pokręcony i właściwie nie spodziewałam się, iż będzie działać, jednak działa! Z jakiegoś powodu wkręciłam się od razu w tę specyficzną atmosferę.
Wady
Tak właściwie Rekinado jest do bólu stereotypowe. Jeśli widzieliście jakiś horror w podobnym stylu, to wiecie o czym mówię. I myślę, iż właśnie to jest jego wadą, chociaż może zaletą?
Podsumowując
Rekinado to film dobry. Nie wiem czy jego twórcy chcieli, aby był swego rodzaju parodią, czy nie. Tak czy siak właśnie w ten sposób go odbieram. Mimo to jakimś cudem podobał mi się i zdecydowanie oceniam go pozytywnie.
Jeśli rok temu byście mi powiedzieli, że naprawdę obejrzę ten film, to bym Wam nie uwierzyła. Cóż, nigdy nie mów nigdy! :D
Ciao! ~ Lena
Dzisiejszym utworem posta jest... The Ballad Of Sharknado Quint.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz