Moje ulubione nagłówki na bloga [POZOSTAŁE]

via

Hej, hej! Choć szablon mam z demo.mybloggerthemes.com, to nagłówki robię sobie sama. Zmieniam je stosunkowo często, bo może raz w miesiącu albo nawet częściej (szybko się nudzę). Ogarnianie grafiki to jedna z moich ulubionych rzeczy w tworzeniu bloga. Dlatego postanowiłam wrzucić kilka z moich ulubionych nagłówków, jaki dotychczas stworzyłam. Kolejność jest przypadkowa.

1. 

 To jeden z moich pierwszych nagłówków jakie mam zapisane. Ten netoperek wygląda absolutnie uroczo według mnie i odkąd go zobaczyłam, wiedziałam, że musi być w nagłówku. A tak gwiazdka na dole została wybrana, ponieważ gdy się nudzę na lekcji to zaczynam ćwiczyć sobie rysowanie gwiazdek: ⛤★☆. W materiałach z angielskiego mam pełno pentagramów. Uwielbiam je od dziecka. Mówiłam już o tym w poście z okazji 17-stych urodzin :D

2.

 Ten nagłówek zaś podoba mi się na symetrię płatków śniegu. Jakoś zawsze lubiłam fakt, że każdy płatek jest inny, ale dla lepszego efektu wszystkie płatki w tym nagłówku są jednakowe. Nie wiem dlaczego, ale jest dla mnie bardzo przyjemny do oglądania. Jest to jedyny całkowicie niebieski nagłówek, jaki użyłam.

 3.

 O, a oto halloweenowy nagłówek, w przypadku którego nie mogłam się zdecydować jak miał wyglądać. Nie miałam żadnego konceptu i całkowicie go zaimprowizowałam. Jednak efekt bardzo mi się spodobał. Nietoperza dodałam, bo bardzo lubię nietoperze, a kot moim zdaniem wygląda fajnie siedząc na literze I.

 4.

To miał być mój nagłówek świąteczny, ale o nim zapomniałam i zrobiłam na szybko inny (z którego btw nie byłam zadowolona). Ten łączy w sobie prostotę i dekoracje świąteczne dla lepszego klimatu. Podoba mi i myślę, że użyję go na święta 2k18.

5.

Natomiast ten nagłówek stworzyłam na potrzebę walentynek, jednak moja skleroza dała o sobie znać i o nim zapomniałam. Bardzo nad tym ubolewam i liczę, że następnym razem nie zapomnę. Najbardziej podoba mi się to serduszko nad i. Zawsze mi się podobało jak bohaterowie w filmach i serialach tak robili. Zdarzyło mi się nawet samej to zrobić kilka razy.

6.

Zawsze chciałam mieć życie takie jak superbohaterowie i ten font wygląda moim zdaniem odrobinę komiksowo. Nie żebym czytała komiksy, bo do tej formy nigdy się nie mogłam przekonać. Ani komiksy z Winxami, ani komiks o Kaczorze Donaldzie, ani nawet mangi mnie nie przekonały. Może kiedyś?

7.

Uwielbiam kolor fioletowy i gwiazdy. Dlatego fioletowe gwiazdy od razu wydały mi się pomysłem doskonałym. I rzeczywiście jest to jeden z tych nagłówków, które naprawdę odzwierciedlają to jaką jestem osobą. Czasami się zastanawiam czy powinnam używać gwiazdek rzadziej, a czasem myślę, czy nie stosować ich częściej. Także tego.

8.

Lubię, gdy rzeczy są proste. Dlatego w przypadku tego nagłówka postawiłam na prostotę i się zastanawiałam czy te wykrzykniki na pewno pasują do tego fontu. Powstały nawet dwie alternatywne wersje, czyli jedna bez wykrzykników i jednak z wykrzyknikami, ale innym fontem oraz barwą:

Jaki z tego wniosek? Lena uwielbia estetyczne nagłówki. Nie wiem skąd mi się to bierze, bo w życiu codziennym nie mam jakiegoś zmysłu do piękna czy czegoś. Zauważyłam też, że bardzo często wybieram określoną barwę i nie mieszam kolorów, a jak to robię to nie jestem zadowolona. Preferuję także prostotę i rzadko używam jakichś dodatków, a jak już to robię, to muszą się idealnie zgrywać. Nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęłam tak robić i muszę się przyznać, że jestem bardzo zaskoczona takim obrotem spraw.

Ciao! ~ Lena

Dzisiejszym utworem posta jest... Wouldn't It Be Nice? The Beach Boys.