piątek, 28 lutego 2020

Red Velvet "The ReVe Festival: Finale" [MUZYKA]

 via


Hej, hej! Jak wspomniałam na początku miesiąca, planowałam post o tym albumie, bo jest absolutnie cudowny i wreszcie nadeszła na niego pora. Aktualnie Red Velvet jest moim ulubionym zespołem żeńskim i dziewczęta ani razu mnie nie zawiodły. No i było to bez wątpienia mocne zakończenie roku zarówno pod względem albumu, jak i wydarzeń z nim związanych, czyli między innym upadku Wendy ze sceny z powodu kiepskiej organizacji SBS i moim zdaniem jest to karygodne, żeby artystka spadła ze sceny i doznała poważnych obrażeń dlatego, że nie zostały podstawione schody i było za ciemno w tunelu. Jak to usłyszałam, byłam zszokowana, bo cała akcja miała miejsce tuż przed rozpoczęciem promowania nowego albumu i to mogło znacząco wpłynąć na niepowodzenie tej ery. Co prawda Psycho bije rekordy tak czy owak, ale myślę, iż gdyby nie to zdarzenie, to byłoby jeszcze lepiej. Plus mam nadzieję, że Wendy będzie mogła wrócić do zespołu, bo jak nie to trzeba będzie zrobić bojkot XD

Psycho

Psycho zostało napisane przez Kenzie, a jak Kenzie coś pisze to wiadomo, że to będzie cudowne (od czasu jak zobaczyłam listę piosenek napisanych przez nią i zauważyłam, że wiele z nich to dosłownie moje ulubione kawałki, jestem jej fanką i zawsze się cieszę jak coś pisze, bo wiem, że na 99% będzie cudowne) i jest jedną z najlepszych piosenek wydanych w 2k19. O tej piosence mogłabym mówić długo, ponieważ jest jednym z najlepszych utworów z zeszłego roku i zdecydowanie zasługuje na popularność. In & Out ma cudowny początek, który kojarzy mi się z jakimś zespołem, ale nie potrafię dokładnie określić z jakim. I osobiście jestem fanką trendu, że w piosenka znajdują się fragmenty "od tyłu", bo dodają nutkę tajemniczości. Remember Forever jest balladką i cóż... Lena nie należy do fanek ballad. To nawet nie tak, że mi się nie podoba, bo jako wolniejszy kawałek jest super, ale zwyczajnie nie przepadam za takim typem utworów i pianino zawsze mnie usypia. Z 눈 맞추고, 손 맞대고 Eyes Locked, Hands Locked mam ten sam problem, co z poprzedniczką. Wreszcie coś żywszego, czyli Ladies Night. Jest to kawałek w dość velvetowym stylu w połączeniu z tym red i chociaż nie jest to pierwsza piosenka, która przyjdzie mi do głowy, gdy pomyślę o Red Velvet, to jest bardzo przyjemna do słuchania. 

Love Is The Way

Jumpin' to bardzo energiczny kawałek, który od razu zachęca do ruchu. Biorąc pod uwagę, że została wydana latem, idealnie pasowała do wakacyjnego klimatu. Love Is The Way kojarzy mi się ze starymi piosenkami i prawdę mówiąc chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką stylizacją w kpopie, więc mam nadzieję, że Red Velvet zrobi kiedyś EPkę w takim stylu, bo to zdecydowanie jedno z najlepszych b-sides tego roku i głosy dziewczyn brzmią tutaj wspaniale. 카풀 Carpool to kolejny z moich ulubionych kawałków z tej płyty. Jest pełny życia i poniekąd ubolewam, że nie został wybrany do MV, bo moim zdaniem doskonale sprawdziłby się w promowaniu letniego mini-albumu. Z 음파음파 Umpah Umpah mam ten problem, że to w żadnym wypadku nie jest zła piosenka i ciągle chodzi mi po głowie, mimo iż nie słucham jej aż tak dużo, ale moim zdaniem była kiepskim wyborem na MV, ponieważ jeżeli już to nadawałaby się na typowo bekowe MV, a to które dostała nie do końca odzwierciedla charakter tej piosenki i jest na nie... zbyt normalne. Ten dźwięk a la słoń w LP jest uroczy. Takie trochę odwołanie do motywu zwierzęcego, z którego Red Velvet dość często korzysta (co uwielbiam). Ogólnie nie jestem pewna, jaki instrument został tutaj wykorzystany, ale brzmi mi trochę na saksofon i tego jeszcze chyba u RV nie było. 안녕, 여름 Parade to jedna z tych piosenek, które od razu mnie zachwyciły i aktualnie należy do moich ulubionych. Jest bardzo lekka i podoba mi się użycie dzwonka od roweru (lub cokolwiek innego to jest). Refren kojarzy mi się z paradą, co biorąc pod uwagę tytuł bardzo pasuje. 

Parade

 친구가 아냐 Bing Bing to utwór z gatunku tych, których nie wyłączę, ale sama z siebie też sobie nie puszczę, nie żebym próbowała porównywać go do Queenu, ale mam mniej więcej takie nastawienie do tego kawałka. Milkshake to kolejna z tych piosenek, które od razu wpadły mi w ucho. Kojarzy mi się z My milkshake brings all the boys to the yard przez tytuł, chociaż absolutnie nie brzmi jak utwór Kelis. Trochę też przypomina mi Parade, ale skoro tamta piosenka mi się podobała, to ta też przypadła mi do gustu. Sunny Side Up! to kawałek, który początkowo wywołał u mnie nieco mieszane uczucia, ponieważ oczywiście, że mi się podobał (nie ma piosenki Red Velvet, której bym aktywnie nie lubiła), ale nie mogłam załapać jego klimatu. Jednak po paru przesłuchaniach coś zaskoczyło i teraz zawsze się cieszę jak go słyszę. 짐살라빔 Zimzalabim to piosenka, którą albo się uwielbia, albo nie znosi i zdecydowanie jestem w tej pierwszej grupie. Co prawda, gdy przesłuchałam ją po raz pierwszy miałam nieco mieszane uczucia, ponieważ dużo się tutaj dzieje, ale już za drugim/trzecim zaczęłam się odnajdywać w tym chaosie i wtedy też doceniłam magię tego utworu. Początek La Rogue kojarzy mi się z jakąś piosenkę, ale nie mogę skojarzyć z jaką i trochę mnie to męczy. Jest dość ciekawym utworem na koniec, bo z reguły te wolniejsze, bardziej balladowe piosenki zamykają albumu, a ten kawałek jest połączeniem spokoju i żywiołowości.

Milkshake

The ReVe Festival: Finale to bez wątpienia najlepszy album zeszłego roku i idealne zakończenie dekady. Każda piosenka jest klimatyczna i chociaż są kawałki, o których pewnie z czasem zapomnę, większość jest niesamowita. Jednej rzeczy nie rozumiem, a mianowicie dlaczego Zimzalabim, które jest idealną piosenką na otwarcie albumu trafiło na przedostatnią pozycję? Moim zdaniem zdecydowanie powinno trafić gdzieś na początek albo zostać zamienione miejscami z Psycho, które całkiem pasuje motywem na zakończenie. Jednak nie licząc tego małego problemu, uwielbiam ten album i uważam, iż może to być najlepsze wydanie Red Velvet z jakim mieliśmy do czynienia. 


Tak już kończąc moje wydarzenia, nie mam pojęcia czy ten album będzie mieć re-package, a nawet jeśli tak, to nie planuję jego recenzji, bo pewnie i tak dodadzą z 3 piosenki i nie chce mi się czekać z recką XD

Ciao! ~ Lena


Dzisiejszym utworem posta jest... Zimzalabim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz