Hej, hej! Dzisiaj serialu sci-fi, w przypadku którego myślałam, iż jest mini-serialem i dopiero po obejrzeniu go zdałam sobie sprawę, że jest to dopiero początek przygody.
Słowo wstępne
Właściwe obejrzałam ten mini-serial dość dawno temu, bo w środku nocy na początku jesieni, ale jakoś nie mogłam się zabrać za napisanie nie-recenzji, więc dlatego pojawia się dopiero teraz.
Fabuła
Tulip jest 13-letnią programistką, która ma udać się na obóz zimowy w Oshkosh, kiedy jej mama oznajmia jej, że jej tacie pomyliły się terminy, a ona musi zostać w pracy, Tulip nie może uczestniczyć w obozie. Dlatego postanawia uciec z domu i trafia do tajemniczego pociągu.
Bohaterowie
Tulip - podoba mi się, jak kompetentna była, jeśli chodzi o rozgryzanie kolejnych wagonów. Wchodziła i ciach załatwione bez zbędnej paniki czy marudzenia. Sama w sobie była sympatyczną bohaterką, której od początku kibicowałam.
One-One - bardzo przypadł mi do gustu pomysł rozdzielenia go an Glad-One i Sad-One, którzy przedstawiali odmienne nastawienia do świata. I wyglądali słodko zarówno w połączeniu jak i oddzielnie.
Atticus - średnio przypadł mi do gustu. Duży plus za to, że zachowywał się jak typowy pies, ale nie jestem fanką psów jako postaci, także nie wywarł na mnie większego wrażenia.
One-One - bardzo przypadł mi do gustu pomysł rozdzielenia go an Glad-One i Sad-One, którzy przedstawiali odmienne nastawienia do świata. I wyglądali słodko zarówno w połączeniu jak i oddzielnie.
Atticus - średnio przypadł mi do gustu. Duży plus za to, że zachowywał się jak typowy pies, ale nie jestem fanką psów jako postaci, także nie wywarł na mnie większego wrażenia.
Zalety
Co jak co, ale klimat jest tutaj wyjątkowy. Nieczęsto sięgam po sci-fi, ale ten serial zwyczajnie musiałam obejrzeć i byłam zachwycona stylistyką, w której był utrzymany i tym jak został przedstawiony pociąg. Przez cały czas czuć było atmosferę zagrożenia i niepewności. Również sposób w jaki został przedstawiony rozwód rodziców Tulip zasługuje na pochwałę.
Co jak co, ale klimat jest tutaj wyjątkowy. Nieczęsto sięgam po sci-fi, ale ten serial zwyczajnie musiałam obejrzeć i byłam zachwycona stylistyką, w której był utrzymany i tym jak został przedstawiony pociąg. Przez cały czas czuć było atmosferę zagrożenia i niepewności. Również sposób w jaki został przedstawiony rozwód rodziców Tulip zasługuje na pochwałę.
Wady
Podczas oglądania miał wrażenie, jakby czegoś brakowało, jednak nie jestem w stanie powiedzieć czego. Jednak nie licząc tego dziwnego wrażenia, nie widzę tutaj innych wad.
Podsumowując
Infinity Train ma szansę zostać jednym z kultowych seriali ze względu na tematykę i sposób w jaki zostały przedstawione problemy, a także interesujący klimat. Pierwszy sezon wywarł na mnie pozytywne wrażenie i na pewno jeszcze do niego wrócę.
Jestem bardzo ciekawa jak wypadnie drugi sezon, bo mam co do niego pewne obawy. Tajemnica pociągu została rozwiązana, więc zastanawia mnie jak twórcy mają zamiar to wykorzystać.
Ciao! ~ Lena
Infinity Train ma szansę zostać jednym z kultowych seriali ze względu na tematykę i sposób w jaki zostały przedstawione problemy, a także interesujący klimat. Pierwszy sezon wywarł na mnie pozytywne wrażenie i na pewno jeszcze do niego wrócę.
Jestem bardzo ciekawa jak wypadnie drugi sezon, bo mam co do niego pewne obawy. Tajemnica pociągu została rozwiązana, więc zastanawia mnie jak twórcy mają zamiar to wykorzystać.
Ciao! ~ Lena
Dzisiejszym utworem posta jest... Heads Will Roll Yeah Yeah Yeahs.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz