piątek, 15 lutego 2019

Yuri!!! On Ice - sezon I [SIS]


Hej, hej! Dzisiaj pora na anime! Dawno nie pisałam o anime, ale na swoją obronę powiem, że zaczęłam posta o Angel Beats, którego nie skończyłam :D

Słowo wstępne
Za to anime się zabierałam odkąd wyszło, ale zawsze jak miałam trochę wolnego czasu, to o nim zapominałam i dopiero w ferie mi się przypomniało, więc od razu się wzięłam. Lepiej późno niż wcale.


Fabuła
Yuri jest łyżwiarzem figurowym, który zawalił sezon. Niespodziewanie jego idol postanawia go trenować, czego zazdrości mu jego rosyjski rywal - Jurij.

Bohaterowie
Yuri - ktoś powinien stworzyć Program Ochrony Yuri'ego, bo ten gościu jest taki nieśmiały i wycofany, że aż dziwne jak sobie radził. Polubiłam go już w pierwszym odcinku, bo był taki zagubiony... ale mógłby nieco wyluzować.
Victor - ta postać totalnie mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się, że Victor będzie dość poważny czy coś w tym stylu, a tu się okazało, że to wesoły wulkan energii, który ostro zarywał do Yuri'ego i zdecydowanie bardziej podoba mi się taka osobowość.
Jurij/Yurio/jak-zwał-tak-zwał - mam mieszane odczucia co do tej postaci, ponieważ jednak strony był okej, ale z drugiej odnoszę wrażenie, że nie wykorzystano jego potencjału.


Zalety
Tym rosołem wieprzowym mnie przekonali! A tak na serio, podoba mi się, że Yuri był tak realistyczną postacią, bo dzięki temu lepiej mi się oglądało jego losy. Najbardziej podobały mi się sceny poza lodowiskiem, kiedy mogłam się przyjrzeć jak bohaterowie zasługują się na co dzień.

Wady
Bardzo przewidywalny ten serial. Jedyne co mnie zaskoczyło, to charakter Victora, więc czuję niedosyt niespodzianek. Zabrakło mi też emocji, bo sceny zawodów były bardzo dramatyczne, jednak jeśli coś jest dramatyczne przez większość odcinka, to szybko traci swoją dramaturgię (jeśli wiecie o co mi chodzi).


Pół na pół
Podczas kolejnych etapów widzimy wystąpienia wszystkich uczestników i ich przemyślenia. Z jednej strony jest to ciekawy zabieg, który pozwala nam poznać lepiej postaci, ale z drugiej jest to okropnie nudne. Może tylko ja odniosłam takie wrażenie, ale te przemyślenia wywoływały u mnie cringe i odniosłam wrażenie, że wszyscy myślą o tym samym.

Podsumowując
Yuri!!! On Ice to bardzo przyjemne (i krótkie) anime w sam raz na sezon zimowy. Myślę, że osoby zainteresowane łyżwiarstwem figurowym nie będą zawiedzione. Jednak jeśli nastawiacie się na wątek związku Yuri'ego i Victora, to prawdopodobnie Wasze oczekiwania nie zostaną spełnione.

Jestem ciekawa czy będzie kolejny sezon. Osobiście z chęcią bym obejrzała, ale kto wie...

Ciao! ~ Lena


Dzisiejszym utworem posta jest... The Best Damn Thing Avril Lavigne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz