piątek, 25 maja 2018

Seria Niefortunnych Zdarzeń - sezon II [SIS]



Hej, hej! Dzisiaj wreszcie o serialu! Ta, też się cieszę. Tak dawno nie pisałam nie-recenzji, że zapomniałam jak to się robiło.


Słowo wstępne
Wiem, że od czasu premiery drugiego sezonu minęło już sporo czasu, ale powiem Wam szczerze: Ja się bałam go zaczynać. Jak na pewno wiecie kocham SNZ od wielu lat i bardzo się obawiałam o ten sezon, bo poprzedni tak trochę mnie zawiódł.


Fabuła
Baudelaire'owie wciąż próbują uciec przed Hrabią Olafem i rozwiązać zagadkę związaną ze śmiercią ich rodziców. Jednak z każdym odcinkiem staje się to coraz trudniejsze.

Bohaterowie
Wioletka Baudelaire - najstarsza z rodzeństwa. Jest coś w serialowej Wioletce, co mi przeszkadza, ale sama właściwie nie wiem co. Jest nieco przesłodzona postacią i jakąś taką bez charakteru.
Klaus Baudelaire - młodszy brat Wioletki. Zdecydowanie moja ulubiona postać w tym sezonie. Szczerze mówiąc nie pamiętam nawet jaki miałam problem z tym bohaterem, ale to już nie ważne, bo w drugim sezonie jest świetny.
Słoneczko Baudelaire - najmłodsza z rodzeństwa. Nadal wypada nierealistycznie, chociaż z tego co pamiętam w książkach też była trochę przerysowana, więc wybaczam.
Hrabia Olaf - bardzo mi się podoba taka wersja tego antagonisty. Dlaczego? Bo pasuje mi humor, którego używa. Również w tym sezonie grał główne skrzypce i bardzo dobrze.
Lemony Snicket - już się przyzwyczaiłam do wstawek i teraz mi się bardzo podobają i zawsze są dopasowane do sytuacji. Nawet zaczęły mnie śmieszyć, co jest postępem.


Zalety
Nie wiem czy to ja się zmieniłam, czy serial się polepszył, czy może dzięki niewielkim oczekiwaniom zaskoczyłam się pozytywnie. W każdym razie drugi sezon wypadł świetne. Czarny humor wciąż wypada wspaniale. Ten sezon oglądałam po angielsku z angielskimi napisami i ilość gier słów przerosła moje oczekiwania.

Wady
Nadal scenografia i kolorystyka mi się nie podoba. I wiem też dlaczego mi ten styl tak się nie podoba. Książki określane są jako steampunkowe (kocham steampunk!!!) i gotyckie. A w serialu nie ma elementów charakterystycznych dla tych gatunków i ubrania bohaterów (głównie Wioletki) również nie pasują.


Podsumowując
Seria Niefortunnych Zdarzeń sezon II to porządna rozrywka. Bohaterowie rozwijają się i akcja staje się coraz ciekawsza. Humor wciąż stoi na wysokim poziomie, dzięki czemu bawię się niesamowicie. Niestety ze względu na brok steampunku charakterystycznego dla książek muszę odjąć jedną gwiazdkę. Ale poza tym jest super.


Jako, że w nie chciałam robić tutaj żadnych spoilerów, przygotuję jeszcze wersję spoilerową. Kiedy? Tego jeszcze nie wiem. Niebawem w każdym razie.

Ciao! ~ Lena


Dzisiejszym utworem posta jest... Feel It Still Portugal. The Man.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz